Pierwsza powieść z cyklu "Sklepik z Niespodzianką" urzeka łagodnością, ciepłem i malowniczą scenerią nadmorskiego, otoczonego pachnącym lasem miasteczka o nazwie Pogodna,
Główną bohaterką jest dwudziestosześcioletnia Bogusia, która po dwóch latach pracy na obczyźnie (sadzenie cebulek tulipanów w Holandii) wraca do kraju. Los sprawia, że dziewczyna nie dociera do rodzinnego domu na warszawskiej Saskiej Kępie, lecz zatrzymuje się na Pomorzu - w miejscu, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Urzekający ryneczek Pogodnej staje się odtąd centrum świata młodej architekt krajobrazu. W zabytkowej kamieniczce wynajmuje mieszkanie i lokal na rozkręcenie interesu. Oczarowana jego starym wnętrzem postanawia urządzić w nim coś wyjątkowego - sklepik z duszą. Dobrze, że nad młodą, romantyczną, niedoświadczoną i nieco naiwną i kobietą czuwają twardo stąpający po ziemi rodzice, którzy uświadamiają jej, że porcelanowe aniołki i inne tego typu bibeloty nie są towarem pierwszej potrzeby i z pewnością nie zapewnią jej bytu. Pomysł mamy, ażeby w nowo wynajętym lokalu serwować pyszną czekoladę, a do niej ciasta domowej roboty, przypada dziewczynie do gustu.
Rozpoczyna się remont lokalu na parterze kamieniczki, a nowa mieszkanka Pogodnej rozgląda się po okolicy, przygarnia bezdomnego pieska i marzy o wielkiej miłości. Nieco zagubiona dziewczyna poznaje ludzi, dzięki którym pierwsze dni w nowym miejscu nie są aż tak stresujące. A z niektórymi ( z cichą i skromną weterynarz Lidką, przebojową radną Adelą, sympatyczną emerytowaną psycholog - panią Stasią) udaje się jej zaprzyjaźnić i rozkręcić biznes. Romantyczna dusza Bogusi zawita także do starego dworku Potockich i pozna trzy pokolenia dziedziców słynnego nazwiska: dziadka Arkadego, ojca Wiktora i syna Bartosza. Po drodze natknie się także na miejscowego lowelasa, artystę malarza Igora, dla którego straci głowę.
Dziewczyna przekonuje się, że Pogodna nie jest tak cichym miejscem, jak jej się wydawało, a jej mieszkańcy mają wyjątkową skłonność do komplikowania sobie życia i wikłania się w intrygi. Bogusia nieświadomie daje się wciągnąć w tę grę: podrywa Igora i jednocześnie nawiązuje znajomość z najmłodszym z Potockich, któremu robi nadzieję na przyszły związek, poznaje historię zaginionej Anny, a wkrótce zakochuje się w jej mężu - trochę dużo jak na tak krótki czas i tak skromną i dobrze wychowaną dziewczynę. Mimo wszystko jednak dziewczyna w Pogodnej się nie zmienia - pozostaje tą naiwną, słabą, niewiele wiedzącą o życiu młodą kobietą, która chce sobie udowodnić, że potrafi dojrzale i mądrze wkroczyć w dorosłość, że nie boi się wyzwań (paliła przecież trawkę w Holandii i brała udział w ogniskowych ekscesach, a jakże!), że jest twarda i pewna siebie.
Postać Bogusi jest nieco denerwująca, a precyzując, denerwująca jest jej naiwność nastolatki, a to przecież już kobieta po studiach. która, jak z dumą podkreśla, zakosztowała za granicą wolności i zakazanych owoców. Chciałaby być nowoczesną, samodzielną kobietą, a zachowuje się czasami infantylnie, a czasami znów zbyt śmiało (Wiktor), a potem dziwi się, że została tak inaczej potraktowana. Holenderskie ekscesy, którymi tak się chwali, to tylko nic nie znaczące epizody w jej życiu, które niczego jej nie nauczyły. Dziewczyna pozostała naiwną córeczką mamusi, która wciąż dziwi się światu, nie umie wyciągać wniosków z obserwacji ludzi i nie przewiduje skutków swojego zachowania.
Walorami książki są na pewno: sceneria, dosyć ciekawa fabuła skrywająca tajemnice bohaterów, ciekawie i z humorem napisane przepisy na domowe ciasta. Minusem (dużym) jest kreacja głównej bohaterki.
Rozpoczyna się remont lokalu na parterze kamieniczki, a nowa mieszkanka Pogodnej rozgląda się po okolicy, przygarnia bezdomnego pieska i marzy o wielkiej miłości. Nieco zagubiona dziewczyna poznaje ludzi, dzięki którym pierwsze dni w nowym miejscu nie są aż tak stresujące. A z niektórymi ( z cichą i skromną weterynarz Lidką, przebojową radną Adelą, sympatyczną emerytowaną psycholog - panią Stasią) udaje się jej zaprzyjaźnić i rozkręcić biznes. Romantyczna dusza Bogusi zawita także do starego dworku Potockich i pozna trzy pokolenia dziedziców słynnego nazwiska: dziadka Arkadego, ojca Wiktora i syna Bartosza. Po drodze natknie się także na miejscowego lowelasa, artystę malarza Igora, dla którego straci głowę.
Dziewczyna przekonuje się, że Pogodna nie jest tak cichym miejscem, jak jej się wydawało, a jej mieszkańcy mają wyjątkową skłonność do komplikowania sobie życia i wikłania się w intrygi. Bogusia nieświadomie daje się wciągnąć w tę grę: podrywa Igora i jednocześnie nawiązuje znajomość z najmłodszym z Potockich, któremu robi nadzieję na przyszły związek, poznaje historię zaginionej Anny, a wkrótce zakochuje się w jej mężu - trochę dużo jak na tak krótki czas i tak skromną i dobrze wychowaną dziewczynę. Mimo wszystko jednak dziewczyna w Pogodnej się nie zmienia - pozostaje tą naiwną, słabą, niewiele wiedzącą o życiu młodą kobietą, która chce sobie udowodnić, że potrafi dojrzale i mądrze wkroczyć w dorosłość, że nie boi się wyzwań (paliła przecież trawkę w Holandii i brała udział w ogniskowych ekscesach, a jakże!), że jest twarda i pewna siebie.
Postać Bogusi jest nieco denerwująca, a precyzując, denerwująca jest jej naiwność nastolatki, a to przecież już kobieta po studiach. która, jak z dumą podkreśla, zakosztowała za granicą wolności i zakazanych owoców. Chciałaby być nowoczesną, samodzielną kobietą, a zachowuje się czasami infantylnie, a czasami znów zbyt śmiało (Wiktor), a potem dziwi się, że została tak inaczej potraktowana. Holenderskie ekscesy, którymi tak się chwali, to tylko nic nie znaczące epizody w jej życiu, które niczego jej nie nauczyły. Dziewczyna pozostała naiwną córeczką mamusi, która wciąż dziwi się światu, nie umie wyciągać wniosków z obserwacji ludzi i nie przewiduje skutków swojego zachowania.
Walorami książki są na pewno: sceneria, dosyć ciekawa fabuła skrywająca tajemnice bohaterów, ciekawie i z humorem napisane przepisy na domowe ciasta. Minusem (dużym) jest kreacja głównej bohaterki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz